23 kwietnia 2012

Aby być sobą

Jak to jest.. siedzenie cały dzień w domu powinno spowodować ( chyba powinno spowodować ),
że na następny dzień lub jeszcze pod koniec tego powinnam mieć siłę na wykonywanie
jakiejkolwiek czynności.. ale mi się nie chce.. czemu ?
Czy ja już żyję wakacjami ? .. chyba tak.
No ale kto z nas już nimi nie żyje .
W końcu już tylko 65 dni pozostało do nich ( wliczając w to weekendy )
A bez nich ? Bez majówki ? Bez wycieczki i po drodze jakiś wolnych dni ?
Wyjdzie pewnie, że jeszcze jakoś miesiąc i znowu dwa miesiące odpoczynku.
Ale nie.. nie można się poddawać . chociaż zrobiłam to jakiś czas temu.
Ale nie ! mówię stanowczo NIE ! Jestem bliżej końca niż początku i miałabym zawalić?
nie, nie, nie ;] nie dam się . Muszę dać radę . Ze szkołą , jak również z innymi rzeczami.
Trzeba popracować nad sobą i nad swoją kondycją.
W końcu trening czyni mistrza, czyż nie prawda ? :)
i Miluch też da rade w swoich sprawach .
i Anson na jutrzejszych testach .
i Zuza na jutrzejszym egzaminie .
i Barca wygra mecz .
i wszystko będzie okej :>


a do grudnia tańczymy jak najwięcej .






Jak co dzień rano, bułkę maślaną
Popijam kawą, nad gazety plamą
Nikt mi nie powie, wiem co mam robić
Szklanką o ścianę rzucam, chcę wychodzić
Na klatce stoi cieć, co się boi
Nawet odkłonić, miotłę ściska w dłoni
Ortalion szary chwytam za bary
I przerażonej twarzy krzyczę prosto w nos!