6 października 2011

to za tysiąc lat

Weszłam na moment na komputer mojej mamy, ze względu na to że zrobiłam sobie krótką przerwę w nauce geografii.. Nie wchodziłam na swojego laptopa, dlatego że wiem jakby się to skończyło - zeszłabym po jakiejś godzinie, albo nawet dłużej. A siedząc przed innym komputerem niż swoim, więc że długo tak nie będę :) Dni w szkole mijają strasznie szybko.Jeszcze przed chwilą był poniedziałek , a już czwartek.No można powiedzieć że piątek, bo ten wieczór zaraz zleci i już trzeba będzie się budzić do szkoły i wytrzymać w niej do tej 16.. Jutro sprawdzian z geografii i chyba nic po za tym.No dobra.. dwie godziny niemieckiego. . . masakra. Nienawidzę tego przedmiotu.. po prostu go nie znoszę, 
a babki od niego jeszcze bardziej. 
Pociesza mnie fakt, że jutro będzie apel na którejś godzinie i nie będzie lekcji :) jednej, ale zawsze coś . Mamy apel o ekologii. O segregowaniu śmieci. Zadanie dla klas pierwszych było takie, że musieliśmy ułożyć piosenkę..
Ułożyłam ją z dziewczynami w kilka godzin. Nie za długa, nie za krótka. 
Będziemy ją rapować XD Oczywiście pomińmy fakt, że Bozia nie obdarzyła mnie takim talentem jak śpiew, ale na szczęście w rapowaniu jakoś tego nie słychać ( tego mojego fałszowania xd ). Jest w miare okej xd Ogólnie to nie mam za wiele czasu. W tygodniu mam sporo dodatkowych zajęć , a po za tym nauka.. 
To nie jest  to samo co w gimnazjum. Jedynie pozostają mi weekendy, które i tak i tak są zajęte przez różne występy czy whatever. . .Nie pociesza mnie fakt, że moje urodziny spędzę na występie w Warszawie, chociaż plus tego jest taki, że będzie to czas spędzony z moim zespołem :) 



 niesamowita tancerka <3



póki co brak zdjęć, ale spokojnie,
postaram się to nadrobić.:)


 
`Nie pytaj mnie o jutro - to za tysiąc lat
Płyniemy białą łódką w niezbadany czas