6 stycznia 2013

Piję kawę i palę Camela

Właśnie mija 6 dzień nowego roku.
Odczuwamy jakieś zmiany?
Niee, raczej nie : ) Wszystkie jest tak, jak było.
A nawet lepiej bym powiedziała. Po przerwie świątecznej
odczuwam lekkie zmęczenie, ale biorę się w garść.
Taniec, taniec i jeszcze raz taniec.
To jest mój czas. Moje kilka miesięcy. Lekko zaniedbałam swoją kondycję,
ale przez ostatnie dwa dni trochę to nadrobiłam.
Stopniowo daję sobie wycisk, aby nie zmęczyć swojego ciała.
Żeby było idealne na 1 lutego, na 3 i 9 marca.
To są moje dni! I muszę je wykorzystać.
Jeżeli będę się obijać, to poproszę ogromnego kopniaka w tyłek.
 Ale jestem pozytywnej myśli. :)
A co w najbliższym czasie?
18-stki, 18-stki i jeszcze raz 18-stki.
Ewentualnie studniówka.
Więc imprezy co weekend.
W końcu trzeba się wyszaleć za młodu.
Jak nie teraz to kiedy?
Jestem młoda, więc imprezy i wyjścia z przyjaciółmi jak najbardziej wskazane.
W końcu najlepsze wspomnienia zostają po czasach licealnych, prawda? :)





jesteście mega !





`Na pewno nie wrócę dziś przed świtem nie wiem gdzie
Dziś pójdę, wiem jedno, nie wiem dzisiaj czego chcę
Przede mną nic nie ma, miasto które dobrze znam
Pokazuje mi swoje złe strony i znowu wciąga mnie tam