Spanie do godziny 12 . Mmm. I like it <3 Aczkolwiek uważam, że stracona połowa dnia.
No ale mogłam sobie pozwolić na to, ponieważ po 4 wróciłam do domu,
a o 4.30 położyłam się do łóżka. Połowinki były mega <3
Moje , które będą za rok, będą jeszcze lepsze, ale te naprawdę były świetne :)
Świetni ludzie, muzyka, dużo tańczenia. :)
Ja chcę jeszcze raz ! :D
Tylko bolą mnie strasznie palce, od butów na obcasie.. wrrr..
Myślałam, że nie dam rady dziś tańczyć na jakimś bankiecie czy coś,
ale dałam rade :p Markowałyśmy sobie , ale było git.
Dobrze Ania stwierdziła '' najbardziej nieudany występ wszech czasów ''
ale za to '' najbardziej fazowy '' :D
No bo kto normalny goni światełka od kuli dyskotekowej po ścianie ? haha ;D
A po południu wybrałam się na dwór z Miluchem porobić jakieś zdjecia,
bo stwierdziłam, ze nie ma już takich '' najnowszych''.
A później wbiła Kaczucha i Majenka i grałyśmy i Ice Towera <3
Oto kilka zdjęć z dzisiejszego dnia :
i najlepsze na koniec ! :D
z dedykacją dla Ansona , Monsona i Olsona ! <3
`Bania u Cygana, bania u Cygana, hej!
Bania u Cygana do ranaaa, hooo!
Bania u Cygana, bania u Cygana, hej!
Bania u Cygana do ranaaa, hooo!
Bania u Cygana do ranaaa, hooo!
Bania u Cygana, bania u Cygana, hej!
Bania u Cygana do ranaaa, hooo!