Dzisiejszy wypad do Warszawy jak najbardziej udany, ale z ''małym'' minusem..
NIC NIE KUPIŁYŚMY ..
Chodziłyśmy po sklepach i ze smutkiem patrzyłyśmy i przymierzałyśmy ciuchy, których nie mogłyśmy kupić bo niestety nie miałyśmy za co. To była totalna masakra..
Było kilka naprawdę świetnych ciuchów
(m.in. czerwono-czarny sweter, niebiesko-czarna bluzka z kokardką, jasnoróżowa bluza, czerwona sukienka za 330 zł ;/ . . . sukienka z koronki, koszula w kratę, różowa spódniczka, brązowa sukienka i buty na koturnie :p)
To są właśnie rzeczy , które ja bym kupiła , gdyby miała pieniądze.. -.-
No ale niestety..
A od razu jak weszłyśmy do Złotych to jaki był nasz kierunek ?
McDonald's --> czekoladowy shake ;D
Kiedy zaczęłam go pić to poczułam taką ulgę :p Wreszcie spełniłam swoje ''marzenie'' xD
haha ;D
Przyjechałyśmy strasznie zmęczone (o 19) , no ale znalazłam siły żeby wyjść na dwór.
Dopiero teraz pisze na blogu, bo właśnie wróciłam do domu i strasznie mnie głowa boli..
Niby na zewnątrz nie jest zimno , ale jednak siedzenie kilka godzin na ziemi , w krótkich spodenkach i bluzce na ramiączka robi swoje..
To tyle na dzisiaj .
See you later :*
nie obeszło by się bez sweet foci w przymierzalni ;D
|
buty <3 ;D
sukienka na mnie była taka średnia , ale Zuza ślicznie wygląda w tej spódnicy :) |
|
Sukienki były mega <3 Czerwonej nie było w moim rozmiarze,
ale ta w koronkę po małych poprawkach była by idealna :) |
|
Ta była cudowna :) |
|
Najbardziej mi się podobała <3 , ale to właśnie ta za 330 zł..
troszkę drogo.. |
|
czekając na pociąg . ;D |
`Well, I’mma rip my clothes off
Take a leap and surf through the crowd
Yeah, yeah
Drippin' down my neck
Soakin' wet
Sink or swim or you drown
Yeah, yeah
Let's get a little wet
I like the way you're workin' me out
Let's get a little wet
I like the way you're workin' me out