29 sierpnia 2011

me myself and I

Nie pisałam wczoraj ze względu na brak czasu.. 
Jestem strasznie zmęczona wczorajszym, jak i dzisiejszym dniem.. 
Co się działo wczoraj ?
Najpierw planking o godz. 13, następnie do domu przebrać się i zjeść, o 17.15 na pieszo na stacje po dziewczyny, następnie na konkurs DJ'ów i po 22 powrót do domu - na pieszo , gdzie ja wcale tak blisko nie mam. Musiałam przejść prawie całe moje miasto.. 

Bynajmniej znaczą jego część.
A dziś ? 
Dziś od 11 na treningu.. i następnie na miasto . 
Niedawno wróciłam do domu, ale zaraz czeka mnie kolejny kurs na widok.. 
na pieszo oczywiście..
Moje nogi odpadają.. Jestem wykończona.. 
Najchętniej poszłabym spać, ale szkoda mi tej ładnej pogody 
i wgl końcówka wakacji więc trzeba się spotkać z ludźmi :) 
Zwłaszcza, że nie będziemy w tej samej szkole.


A oto zdjęcia z plankingu, na którym byłam tylko chwile :p






Z drugiej edycji, która była wczoraj mam mało zdjęć, ale za to pokaże wam z pierwszej , która udała się o wiele bardziej, ale mnie niestety na niej nie było . :)












`You make we wanna say
I do, I do, I do, do do do do do do doo
Yeah, I do, I do, I do, do do do do do do doo
Cause every time before it's been like
Maybe yes and maybe no
I can't live without it, I can't let it go
Ooh, what did I get myself into
You make we wanna say I do, I do, I do, I do, I do, I do,

7 komentarzy: