Kryzys.. przechodzę kryzys..
Zastanawiam się czy to wszystko ma sens. . . Czy to że jestem z Tobą , bo zawsze
Ciebie pragnęłam, daje mi radość i ogromną satysfakcje..
Czemu się w tym gubię.. ?
Przecież tak bardzo chciałam mieć Cię tylko dla siebie, chciałam spędzać
z Tobą każdą sekundę swojego życia, chciałam dzielić się z Tobą wszystkimi
moimi nowinami dobrymi jak i złymi, chciałam, żebyś zawsze mnie wspierał i pocieszał,
przytulał, całował i mówił słodkie słówka.. chciałam..
Chcę tego wciąż ?
Nie umiem sobie odpowiedzieć na to pytanie.
Dlaczego ?
Nie mogę, nie wytrzymuję już .
Nie czuje nic .. czuje pustkę w środku.. nie chce tego.
Tak bardzo Ciebie pragnęłam. Czekałam na Ciebie .
Minął tydzień. Fantastyczny tydzień. I co dalej ?
Nie czuje już tego uroku.. Jejkuu. nie wytrzymam zaraz .
Nie wiem czy chcę z Tobą być czy nie ..
Od godziny zadaję sobie to pytanie, ale niestety odpowiedzi nie znam.
Zaraz wakacje.. i nie wiem czy się cieszę czy nie.
Nie będzie Cie.. nie będziemy się widzieć przez dłuugi czas.
Podoba mi sie to czy nie ?
Zatęsknię za Tobą przez ten czas ?
CZEMU TAK BARDZO SIĘ W TYM GUBIĘ?!
pomocy..
może pomyślicie, że ten wpis nie ma sensu..
ale to jest miejsce , gdzie mogę z siebie wszystko wyrzucić i tylko
nie liczna część osób to czyta.
nie, on nie.
`I will not make the same mistakes that you did
I will not let myself cause my heart so much misery
I will not break the way you did
You fell so hard
I've learned the hard way, to never let it get that far