O tak, to był zdecydowanie jeden z najcięższych,
a zarazem najlepszych tygodni w moim życiu.
a zarazem najlepszych tygodni w moim życiu.
Brać udział w Ceremonii otwarcia Mistrzostw Świata w Siatkówce 2014
na Stadionie Narodowym w Warszawie to nie byle wyzwanie i nie codzienna okazja.
Wszystko zaczęło się przypadkowo, ale nie żałuję. Wierzę w przypadki.
W ich moc i siłę. Najwidoczniej tak musiało być. Ktoś chciał, abym
wzięła udział w tak ogromnym przedsięwzięciu.
Mam ciary na samą myśl, że tańczyłam na środku stadionu narodowego.
Myślcie sobie co chcecie, tego uczucia nie da się opisać.
To po prostu trzeba przeżyć !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz